poniedziałek, 16 lutego 2009

T jak Tammy, t jak tymczasowosc / T for Tammy, t for temporary

W piatek pozegnalismy kolejna au-pair... zawsze mnie troche rozkleja, jak kolejna dziewczyna (albo chlopak) wyjezdzaja.. mysle sobie wtedy jakie mialam cholerne szczescie, znalazlam dobra rodzine, mam grzeczne dzieciaki, moge smialo powiedziec, ze jestem szczesliwa i ostatnia rzecza o jakiej teraz mysle jest wracac do Polski...
w kazdym razie, Tammy poleciala do domu wczoraj, w piatek w Mayfield sie zegnalismy a ja zrobilam jej na pamiatke taki maly przechowalnik z kilkoma zdjeciami.. i wiem, ze bede tesknic..
ta tymczasowosc, to, ze wszystko sie zmienia, ludzie przyjezdzaja, wyjezdzaja, zmieniaja sie jak w kalejdoskopie doprowadza mnie do szalu.. ale jakby to pan Zieba powiedzial- ad reme:



On Friday we had to say 'bye bye' to another au-pair. Every time when somebody is leaving I feel upset about it and also I think how happy I was I found a lovely family, I have a good children and thoughts about going back to Poland are the last things which I could imagine now.
Anyway, I made a little thing with our pictures for Tammy, so she can always remember about her time in UK, about us... I think I'll be missing her a lot...
I could say temporary is the worst thing in all au-pair-live. Everything changes so quickly (too quickly), people come and leave and you have to get used to new situations and new people and it's exciting and annoying.. easy and difficult .. temporary :)

0 Comments:

Related Posts with Thumbnails